top of page

MĘDRALOWA 

1169m n.p.m., Beskid Makowski.

Zdobyta 21.10.2012

ZŁOTE USTA:

"Szczęście przeczy matematyce. Im częściej dzielisz je z innymi, tym bardziej się mnoży."

Mędralowa zdobyta!
 

Wczoraj, 21 października 2012 r. wędrowaliśmy po najdalej wysuniętych na  zachód wzniesieniach Beskidu Makowskiego, by zdobyć jego najwyższy szczyt Mędralową (1169 m n. p. m.). Przynależność Mędralowej do Beskidu Makowskiego budzi wiele kontrowersji, jednak my nie zrażeni sprzecznymi opiniami, ruszyliśmy na szlak. Wędrówkę rozpoczęliśmy w Przyborowie, by przepięknym, niezwykle malowniczym jesienią szlakiem, wśród polan i bukowych lasów, trawersując stoki Małej Mędralowej zdobyć sam szczyt. A wierzcie mi, warto było, bo panorama z wierzchołka jest urzekająca .
 

Odpoczynek zaplanowaliśmy na Przełęczy Klekociny w prywatnym schronisku Zygmuntówka, jednak spotkała nas tam niemiła niespodzianka, schronisko zmieniło profil i teraz przyjmuje tylko turystów na nocleg (żegnaj herbatko z cytryną, która nigdzie nie smakujesz tak dobrze, jak w górach…). Pozostał nam tylko krótki popas na łące nieopodal Zygmuntówki i przejście do busa, który czekał na nas w Koszarawie Cichej.
 

Jesteśmy z siebie dumni, bo cała nasza trasa to aż 28 punktów GOT, a pogoda była tak piękna, że poczuliśmy się znowu jak na wakacjach…
 

Droga powrotna pełna była niespodzianek, najpierw zwiedziliśmy salezjańskie sanktuarium w Przyłękowie, a potem utknęliśmy w dłuuuuuugim korku na trasie.
 

Mędralową zdobyli: Klaudia, Ola, Ola, Magda, Rafał, Rafał, p. Ania, p. Justyna, p. Anita, p. Ania, ks. Krzysztof, ks. Tadeusz.

bottom of page